Ostatni turniej LF2
Lata, które spędziłem grając w LFa wspominam bardzo pozytywnie. Poznałem masę ludzi (z niektórymi bardziej się polubiłem, z niektórymi mniej). Straciłem na grze wiele nerwów, sporo przegrałem, sporo wygrałem..
Mimo tego, że grafika Little Fighter jest jaka jest, gra naprawdę mnie wciągnęła i poświęciłem jej sporo czasu. Powoli piąłem się w górę, aż w końcu udało mi się wygrać OPCL z IH, co uważam za największe osiągnięcie w mojej 'karierze LF2'. Chociaż żałuję, że tak się to wszystko kończy - dziękuję wszystkim, z którymi miałem okazję grać.
Caesar - co tu dużo pisać.. nigdy w życiu nie spodziewałbym się, że dzięki grze typu Little Fighter poznam przyjaciela na całe życie.. pamiętam jak pierwszy raz graliśmy, jak pierwszy raz rozmawialiśmy.. (to był czas gdy oboje byliśmy zafascynowani 50 centem ) pewnie dlatego, że mieliśmy tak wiele wspólnego i tak dobrze nam się rozmawiało nasza znajomość się tak rozwinęła. Dzięki Ci za wszystkie chwile związane z LFem, a jeszcze bardziej za te związane z życiem. Już widzę, jak za parę lat będziemy siedzieć w naszym studio i wspominać Little Fighter, lub grać. Albo tłumaczyć Olce, że znamy się przez grę w 'chopki'. Jesteś jedną z niewielu osób ze sceny LFa, z którymi wciąż utrzymuje kontakt i z pewnością się to nie zmieni. Piona bro
Kozi - z Tobą także jestem w bardzo dobrych stosunkach, także dzięki LF2.. to pewnie magia +IH+
'ten już o zwierzętach' + 'białas' + 'będę znów wpierdalać parówki' - bezcenne sam wiesz o co chodzi
dzięki za wszystkie kozie bobki, które pomagały mi w grze, za organizowane turnieje na Rev i za wszystko
Pendzik - Ty jebany mały gnomie ;* nawet nie wiesz ile nerwów przez Ciebie straciłem przez te parę lat. Chociaż kłóciliśmy się bardzo często i tak sporo Ci zawdzięczam i również myślę, że zostaniemy znajomymi przez dłuuugi czas. Powodzenia ze sztucznymi zębami + urośnij trochę globus ;d
Ribben - szkoda, że tak szybko się wykruszyłeś - ale dzięki za wspólne gry i megawalki
Podły - zawsze byłeś dla mnie wzorem jeśli chodzi o grę, nie rozmawialiśmy zbyt często, zawsze podobał mi się Twój styl bycia, pozdrawiam.
Banan - pamietam jak wkręcaliśmy wszystkim, że jesteśmy braćmi szkoda, że nie zagrasz w tym turnieju
piątka i powodzenia w życiu 'bracie'
Wandi - z tego co pamiętam, zawsze byłeś wyluzowany, zawsze spokojny, zawsze wszystko ogarniałeś. Choć mieliśmy jeden nieprzyjemny incydent, zawsze Cię lubiłem pozdrawiam.
Danken - nie 'znamy' się zbyt długo, bardzo fajnie, że ogarniasz tego LFa jeszcze, mimo braku chęci innych osób.. dzięki i powodzenia w życiu
Deiv - sporo rywalizowaliśmy, sporo się na siebię gniewaliśmy.. ale mimo wszystko polubiłem Cię. Pozdrawiam
Megatron - mieliśmy na pieńku, ale potem okazało się, że da się z Tobą normalnie porozmawiać. Śląsk górą pozdrawiam
Worm i Liu - nie mieliśmy okazji rozmawiać ze sobą zbyt często, zawsze podziwiałem was za grę - dzięki za tak częste pokonywanie mnie
Siehol - dzięki, że dałeś mi szansę dołączenia do PP - gdyby nie Ty pewnie wszystko inaczej by się potoczyło..
Slizg - nie przepadałem za Tobą, ale z czasem okazałeś się nie najgorszy.. dzięki i powodzenia z gitarką
Morte - nie lubię Cie, ale powodzenia z bitami
Dark - z Tobą też mam wiele wspomnień :d lepszych i gorszych, w każdym razie powodzenia z rapem i niech Ci się elegancko wiedzie w życiu ajjjj
Pul - jedz placki
Sharp - dzięki za tą znajomość, szczególnie na początku mojej przygody z LFem
Roxi - nie rozmawialiśmy zbyt często, ale zawsze sprawiałeś wrażenie pozytywnego kolesia - pozdrawiam
Lee - pozdrawiam
Kamilosłav - jesteś głombem
Espo - na chuj sie patrzysz ?
Osoby, które pominąłem prawdopodobnie miały ze mną samy kontakt.. lub w ogóle (możliwe też, że o kimś zapomniałem, przepraszam )
No i to byłoby na tyle, nie żałuje niczego co kiedykolwiek komukolwiek z was napisałem czy powiedziałem.. powodzenia w życiu każdemu : ) pozdrawiam.
Offline